O gajowym Jerzyku cz. 3
Gajowy Jerzyk kiedyś w Mysiadle
wyzywał kogoś bardzo zajadle:
jesteś świr, kretyn i cham.
Wyszło na jaw, że on sam
tak krzyczał do odbicia w zwierciadle.
Gajowy Jerzyk raz we Florencji
zechciał dać tam pokaz swej prezencji.
Ponieważ piękne Włoszki
to nie jakieś matrioszki,
brakło mu głównie inteligencji.
Gajowy Jerzyk z miasteczka Pułtuska
dostał pod opiekę małego Józka.
A potem raz przed niedzielą
wylał go razem z kąpielą.
Teraz sam w tamtej wanience się pluska.
Komentarze (17)
:))))
Świetny zbiór limeryków pozdrawiam;)
Super limeryki:)pozdrawiam serdecznie:)
fajne, najbardziej w Mysiadle :)
Witaj Maćku:)
Jerzyk jest niemożliwy:)
Pozdrawiam:)
i to tu lubię...
+ Pozdrawiam
Widać, że lubisz limeryki:)
Maćku:)Druga najbardziej mi się podoba:D
Super limeryki, ale pierwszy fantastyczny. Pozdrawiam
:)
Fajne limeryki...
Miłego dnia Maćku:)
i niech się pluska ... bardzo fajne ...witam i
pozdrawiam ...
Ależ ma przygód ten gajowy Jerzyk, co jedna to
ciekawsza :))
Miłego dnia Maćku :)
Gajowego ponoć dziś odwołują,
aż szyszki na drzewach strajkują.
Pozdrawiam Maćku jak zawsze na medal.
Bardzo barwna postać z tego gajowego :)
Pozdrawiam z uśmiechem i kawą poranną, miłego dnia
Maciejku :*)
;-))
Pozdrawiam :)
Ze smakiem porannej kawy, nader przyjemnie przeczytać!
:)
Maćku
Pozdrawiam!
Ukłony!