O gajowym Jerzyku cz. 7
pierwszy limeryk w wersji poprawionej, trzeci dedykuję emerytowi z innego portalu, który wkleja sprośne wierszyki nawet w niedziele
Raz gajowy Jerzyk koło wioski Grzanka
tłumaczył jeleniom czym jest rymowanka .
Mówił zawile do niedzieli
i tak jego nie zrozumieli.
W dodatku dostał w japę od łosia Franka.
Gajowy Jerzyk raz pod Ligotą
chciał pogadać jak mówił z ciemnotą.
Ale szybko się zdumiał
bo nikt go nie rozumiał.
Bo mówił głupotę za głupotą.
Gajowy Jerzyk spod wioski Czepiele
inwencji na wic mało miał w niedziele.
Choć prężył się i wyginał
to wszystko pozapominał.
Pamiętał tylko o …chuci w kościele.
Komentarze (26)
wszystkie fajne są...
+ Pozdrawiam
bardzo fajnie a Arek też ma rację więc wypiję za was
dobranoc ...
Fajne...
Miłego wieczoru Maćku:)
naprawdę poprawia sie humor :)))
pozdrawiam Arku
zapodałeś dobry temat na fraszkę
a wiesz Macieju, skąd pochodzą limeryki?
z miasta Ryki.
fraszki z Pilaszki,
sonety z Krety,
a ody ... - wyszły z mody.
pozdrowionka :)
:)) fajne nie powiem :)
Pozdrawiam z usmiechem Maćku i dziękuje :)
fajnie :)))
Bardzo lubię czytać wszystkie Twoje wiersze..a te
rozbawiają w pochmurny dzień..Pozdrawiam..
Dołaczam do Bluszczyka z kom.Pozdrawiam.
Jak zawsze super limeryki. Miłego dnia i wieczoru
Maćku :)
Dobrego humoru nigdy nie za wiele:)
Dziękuję za uśmiech:)
Pozdrawiam:)
Świetne:) Pozdrawiam Maćku:)
Fajne.
pozdrawiam :)
Z podobaniem, pozdrawiam serdecznie :)