Galaktyka naszych marzeń
Nasycam się zapachem twej skóry
Wypełniam aromatem swoje wnętrze
Spragniona dotyku twych dłoni
Złakniona smaku twych ust
Opanowana żądzą namiętności
Kosztuje powoli każdy milimetr
Delektuję się twym ciałem
Kąsam zachłannie twoje wargi
Nieziemski aromat w mej przestrzeni
Upojona chwilą
Odurzona Tobą
Zauroczona twoja magią
Narkotyzuję się nieustannie
Oszałamiający magnetyzm
Ułamki sekund wdzierają się w moje serce
Wieczna chwila w naszym wszechświecie
Odczuwam ciebie w sobie
Otulam cię jedwabiem swego ciała
Odurzam swa wonią
Wabię swym zapachem
Nasączam cię powoli sobą
Dreszcze elektryzują twoją przestrzeń
Podróżujesz po mojej galaktyce
odkrywasz mnie jak nieznaną planetę
Zatapiasz się w bezkresie pożądania
Tracisz zmysły
Sięgasz zenitu
Stapiamy się w jedność
Zaabsorbowani tylko sobą
Osiągamy apogeum naszych marzeń
Otuleni pajęczyną wieczności
Zasypiamy w naszej galaktyce
By rano znów krążyć po orbicie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.