galeon
wieczór stygnie w oczach
obłoków miękkim złotem
gorzeją drzew ramiona
gobelinem ognia,
skrzepłe płachty nieba
w ciężki warkocz splotę
zanim trwoga zajrzy
nocą w sine okna
jeszcze cienie się kładą
jak maszty okrętów
jeszcze myśli galeony
suną po snu gładkiej tafli
pośród giętkich nurtów,
zdradliwych odmętów,
szukam w mroku ciszy
jabłoni białych żagli
autor
pseudonim
Dodano: 2006-08-08 06:54:43
Ten wiersz przeczytano 786 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.