Galeria
Wychodzę z domu
Idę przed siebie
Widzę galerię ...
Obrazów żywych
Omijam ludzi
Mijam posągi
Ich twarze martwe
Wszystkie te same
Szare bez życia
Wzrok tak matowy
Patrzy w otchłań
Cieni - rozpaczy
Obojętności
Usta zamknięte ...
Na kłódkę uczuć
Już dziś bezsilne
Nie mogą krzyczeć
Albo już nie chcą
Bo po co szukać
Drobiny szczęścia ...
Ona jest blisko
W tych twarzach martwych
Wystarczy tylko ...
Tak malutki gest
Drobiny szczęścia
Zaklętej w uśmiech
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.