GAMBIT KRÓLEWSKI
Król twój już zęby twe rosi białkiem
Zagroda wieprza twą Ojczyzną będzie
Ześwinili cię synowie jebogardli
Rozciaprał koniokrad majestat oblicza
Korkociąg pachoła rozeźli zwieracze
Niby nie lubisz a wątroba boli
Śliza na kolanach zbiera datki
Pociąg pojechał a stacja opustoszała
Malizna drąga walczy ze zgagą ryja
Oczy zachodzą mgłą kiszek
Kaczka się nurza w brodziku krocza
A serce umiera zabite deskami
Samotności podwój swe jęki rękoczynu
Glisty mych dłoni nektar wyduszą
Kwiatki podlane-koniec młodości
Życie umiera król został znów błaznem
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.