Gapa*
*No to kontynuujmy inspirowane ks. Janem :)
Miłość to egoistka i wariatka – gapa.
O sobie myśli więcej,
zwłaszcza gdy się boi,
że stanie się coś jemu,
albo jej.
I koniec!
Odchodzi od rozumu.
Jak gdyby miała wtedy
rozstać się ze światem
na dobre i na amen,
i na koniec końców.
A przecież żyje w świecie
i żyć będzie w sobie
nadzieją, że on dla niej,
a ona dla niego.
Że taka jest możliwa -
no bo niemożliwa.
Ech, gapa, która właśnie
zapomniała kluczy
i błąka się pod drzwiami -
nie wie, że otwarte,
że wcale nie zamknęła.
Po kieszeniach szuka...,
a boi się zapukać.
Głupia...
Komentarze (28)
Pozdrawiam, Grażyno :)
Wiersz rzeczywiście w klimacie ks. Jana Twardowskiego.
Bardzo ładny i ciekawy. Pozdrawiam ciepło.
Dzięki Bolesławie :)
Elu ,świetne, pozdrawiam
Dzieki, Zosiak :)
Świetne! :)
Ann, Nowicjuszko, dzięki za komentarze :) Pozdrawiam
Tak to już jest z tą miłością - bywa że w parze z
lękiem lub nieśmiałością.
Pozdrawiam:)
Bardzo dobry wiersz.
Pozdrawiam serdecznie.
Wzajemnie, Tobie też ciepełka.
Pozdrawiam Nocny Motylu :)
...boi się zapukać.Głupia.Trafiasz w sam środek prawdy
o miłości tej niespełnionej.Piękny refleksyjny
"motyl".Dużo "ciepła" życzę w Nowym Roku.Pozdrawiam i
uśmiech zostawiam :-)
Dziękować, Stella :)
Swietnie, gruszElka:))
Pozdrawiam:)
Serdecznie, Sabo :)
Piękna refleksja. Ach ta miłość. Pozdrawiam serdecznie
Elu