Garb na plecach pusta kieszeń
Wciąż na piątym biegu do roboty pędem
niestety dziś fortuny raczej nie
zdobędziesz
choć bardzo cieszy praca i każdy grosz
cenisz
to jednak coraz częściej pusto masz w
kieszeni
wpłacasz należności za prąd i mieszkanie
liczysz czy na inne rzeczy coś zostanie
co miesiąc to większe w opłatach
podwyżki
częściej tylko marsza grają w brzuchu
kiszki
w co masz ręce włożyć nie wiesz po
wypłacie
opłacone rachunki no i po herbacie
nic nie pozostało miesiąc się zaczyna
zrobili z polaka białego murzyna
jak mrówka pracujesz nadgodziny bierzesz
wściekasz się przeklinasz odmawiasz
pacierze
i czekasz cierpliwie na cud chyba jakiś
choć nawet w te w cuda nie wierzą
dzieciaki
cóż zrobisz nieboraku w tym kapitalizmie
już nigdy bogactwa luksusu nie liźniesz
choćbyś kilka robót na raz nawet nabrał
prędzej na swych plecach dorobisz się
garba.
L.Mróz-Cieślik
Komentarze (7)
Syty głodnemu nie wierzy. Tak postępują nasi
przedstawiciele.
Do diabła z nimi. Dobry temat. Pozdrawiam.
Oto Polska właśnie :))))
Z POLAKA!
A to i ty tutaj Lucynko, a mam Cie. Jak zawsze dzielna
obserwatorka.
To ja Halinka Surmacz:)
Najbardziej boli, ze sa grupy, ktore bogaca sie na
naszej ciezkiej pracy...agresywny kapitalizm ...stwiam
plus z przekonaniem
Sama prawda. Coraz ciężej pracujemy, garb rośnie , a
portfelik robi się coraz lżejszy. Nie długo będziemy
nosić same okładki od portfelika. Przykra sprawa i
smutno. Taki zdolny, mądry i piękny naród podupada.
Pozdrawiam.
takie życie "jak w Madrycie" :)))nasza szara
rzeczywistość uczciwy nie zarobi dobry wiersz
Pozdrawiam serdecznie:))