Garbate szczescie...
Wystraszylo sie szczescie
naglej jaskrawosci...
Zapukalo wiec nerwowo
do drzwi niepewnosci,
ale stamtad konkretnej
odpowiedzi nie dostalo,
w poplochu wiec jaskrawosc
-w szare szarosci
-przemalowalo...
Glupie, garbate szczescie...!
Nie pora ci bylo,
przemalowac boska jaskrawosc
-w ...nieszczesliwa milosc...
autor
Maeuslein
Dodano: 2005-10-24 05:19:31
Ten wiersz przeczytano 785 razy
Oddanych głosów: 23
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.