Garść humorku
Pewien kupiec w Malborku
kupił tanio kota w worku.
Ale jak się okazało,
w worku kota brakowało.
Była tylko garść humorku.
Panna Zdzisia spod Radości
wciąż myślała o miłości.
A że lekkomyślna była,
szybko cnotę swą straciła
i marzenia o wierności.
Niedowiarka Grzesia z Płocka
zaskoczyła w lesie nocka.
Jak tu nagle wiatr zadmucha!
- i pan Grzesio ujrzał ducha.
Wnet narobił w spodnie błocka.
autor
Alexandra O.
Dodano: 2019-08-12 12:22:12
Ten wiersz przeczytano 777 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (19)
-I pan Grzesiu ujrzał ducha.
Wnet narobił w spodnie klocka
Tak się kończy dobranocka.
:-)))))))))))))))))))
Pięciowersowe rymowanki a'la limeryki. I tak je czytam
w limerykowej formie,... bo szkoda jakoś :
Pewien kupiec w Malborku
kupił raz kota w worku.
Jak się okazało,
kota brakowało.
Była w nim garść humorku.
Pozdrawiam :)
Dało się? Dało! Już się nie czepiam
nielimerykowatości. Niezgodna ma trochę racji, można
zmienić ostatni wers, choć wulgaryzmu się nie
doszukałem
...co do wierszy, są wesołe, ten ostatni troszkę
wulgarny (dałabym łagodniejsze zakończenie)
...po za tym rozdziel je...ktoś, kto wchodzi pod tytuł
widzi 'jeden wiersz'
hej!
Fajne te humorki. Pozdrawiam.
...i to najbezpieczniejsza droga Olu; tylko proszę
cię, nie zrażaj się
jest takie powiedzenie, że chór, zawsze śpiewa
głośniej niż wokalista...prawda jest taka, że im
więcej zdań tym większy zamęt...na początku nauki
matematyki, nikt nie zaczyna od wzorów na koło lub
twierdzenia Talesa, ale od zbiorów...podobnie jest z
naszym językiem,twórczym, przestrzennym, pełnym
zapożyczeń, nowosłów...oraz schematów
...małe kroczki, tworzą ładniejsze mozaiki - pamiętaj
o tym
pozdrawiam:))
Zmieniłam z limeryk na rymowany. Odechciało mi się już
pisania limeryków.
Powinnam zabrać głos w sprawie klasyfikacji wierszy.
Otóż wiersz,a nawet limeryk pisze się z
natchnieniem.Trzymanie się ścisłych reguł jest udręką,
która odbiera radość tworzenia. Te nieścisłości są jak
pieprz i sól - używa się ich do dodania smaku.
Świetne, humorystyczne miniaturki. Co do
zakwalifikowania ich jako limeryki, zgadzam się z
Mariat i przedmówcą.
Pozdrawiam, plusik na zachętę :)
anula-2 - viulvbuhj - to odcisk mojej głowy na
klawiaturze po przeczytaniu pańskiego komentarza. Pana
też zachęcam do przeczytania komentarza mariat
Wesoło może jest, ale nie są to limeryki a
pięciowersowe wierszyki. Zachęcam do pochylenia się
nad komentarzem Pani mariat oraz cichą sugestią
Sławomira.Sad dotyczącą odmiany przez przypadki
imienia "Grzesio". Grzesiu - to wołacz. Nie bierzmy
przykładów z niezbyt mądrych dowcipów o Jasiu "Jasiu
idzie do szkoły, Jasiu pyta się mamy" i bez znaczenia
jest moje imię "Jan"
Nie brak Ci poczucia humoru i dowcipnie ukazujesz go w
swoich fraszkach.
Udanego wieczoru,
Mariat ma na myśli, że trzeci i czwarty wers muszą być
krótsze niż 1,2 i 5 oraz mieć tę samą ilość sylab.
Wersy 1,2 i 5 muszą posiadać też tę samą ilość sylab.
Bo z Grzegorzem to tak bywa,
że marniutkie ma aktywa.
Pozdrawiam Olu, limeryki są super i nikt tego nie
zmieni, bo jeden przynajmniej o mnie.
Kupiec w Malborku naciął się, bo humor można otrzymać
za darmo. Więc zapłacił za worek podwójnie. :)
Panna Zdzisia mogła być swojemu przyszłemu mężowi mimo
wszystko wierna. :)
Ja bym chyba też narobił w spodnie tak jak Grzesio. :)
Fajne limeryki.
Pozdrawiam najserdeczniej.
P.S. Fajne te Twoje białe wiersze na stronie
inteligentnyprojekt.net