Gasnący płomień odradza się...
Nigdy nie jest aż tak źle żeby nie mogło być lepiej a niekiedy lżej w życiu gdy ono otwiera swoje ramiona by nas mocno przytulić i ropalic w nas na nowo ogień życia.
Gasnący płomień odradza się silniejszy
Dlaczego twe myśli uśpione?
Jakąś niemocą splatane
Garnij do siebie co upragnione
Co w życiu z niebios ci dane
Nie bój się marzyć
Daj swemu zycie wyzwanie
By wszyscy mogli zauważyć
Miałam swoje zdanie
Bądź jak benzyna do ognia dodana
Wytryśnij gorącym płomieniem
Ja daje ci całą mą siłę kochana
Wzbogacaj się zadowoleniem
Twój obraz w całości uchwycę
I wtedy w ptaka zmieniony
Wzlecę ponad wszelkie granice
Z niebiosami będę złączony
Powiem patrzcie to ta dziewczyna
Co z brzydactwa w łabędzia zmieniona
Co już inne życie zaczyna
W niej już znikły bojaźni znamiona
Z strumyka rzeka rwąca się stała
Z wietrzyka w huragan zmieniona
Co nawet szeptem powiedzieć się bała
Teraz każdą przeciwność pokona
A teraz po prostu jest sobą
Żyjąca myśląca uśmiechnięta dziewczyna
O swoje walczy z podniesioną głową
Dopiero teraz ona żyć zaczyna.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.