Gat-szesen
Pąk Lotosu............
Wynurzając swą dłoń
otwarłeś w mroku grzech,
tuzin świecących bram.
Oblana złocistym pyłem łódź
wzniosła tuzin pączkujących ciał,
bielejących kształtów mur.
Wyłaniając z okręgu boskich rąk,
dotykasz palcem skroń,
zimną skroplona mgłą.
Wyplywamy po błękicie
niespokojnych mórz,
słodyczy twoich słów i
gat-szesen trzymanego dłońmi
.....niechaj pozostanie we mnie.
autor
Aralka
Dodano: 2005-11-28 22:21:06
Ten wiersz przeczytano 585 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.