a gdy...
Nie muszę dotykać Cię, aby czuć Twą
obecność
Nie muszę krzyczeć, aby wyrazić co czuję
Nie muszę nasłuchiwać kroków, by wiedzieć
ze idziesz…
A gdy śmierć nas rozłączy, gdy wtulę się w
jej ramiona
Czy ty będziesz pragnął dotyku, którego nie
dałam?
Czy będziesz krzyczał z miłości do mnie
Bym powróciła, bym zostać dłużej tu
chciała…
Czy będziesz nasłuchiwał kroków które nie
zabrzmią?
***
autor
karisha
Dodano: 2010-01-03 17:36:49
Ten wiersz przeczytano 669 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
słuszna uwaga bez tych wersów jest lepiej ale
poczekam chwilę zobaczę co inni jeszcze .
ten mówi do mnie może dlatego że tę samą
książkę w różnym etapie życia czyta się
inaczej
czy dać plus ? on chyba nie znaczy ale zostawię
Dobry wiersz, ale niepotrzebnie może masz takie
dylematy. Pozdrawiam
Wiersz robi dobre wrażenie. Trafia do mnie.
Interesujący wiersz, chociaż można by było go jeszcze
"podrasować"... daję+
Daleko wylatujesz w przyszłość. Będzie chodził na
grób, przynosił Ci piękne kwiaty i rozmawiał z Tobą.
Lepiej nie pytaj tak daleko.
Pozdrawiam