Gdy diabeł mnie kusi...
Gdy diabeł mnie kusi
ja udaje, że nie słyszę
on wciąż stoi i szepcze
a ja oddalam się malując ciszę.
On woła i krzyczy,
że przyjdzie po mnie
dociera do mnie ten głos
lecz przelatuje koło mnie.
To nie mnie wołaj
ja mam swojego Boga
dziesięć przykazań
to moja droga.
Dlatego proszę odjedz i nie kuś
mej życiowej woli,
bo ja kocham swoje życie
choć ono czasem bardzo mnie boli...
Dlatego proszę zapomnij
kim byłem i będę w przyszłości
ja żyję dla Boga
i jego miłości.
Komentarze (9)
Życzę spełnienia marzeń
I abyś dalej trwał w tej wierze.
W wierszu wyczuwa się zaufanie ,którym darzysz Boga,
jak i wielkie oddanie.
Miłość do Boga... całe życie do niej dorastamy. Cały
czas mamy szansę na nawrócenie.
Podziwiam Cię. Nie tylko jeśli chodzi o wiersze, o
dobór słów w nich i przesłanie, ale także za tą wiarę.
Być może dlatego, że mi jej po prostu brakuje.
Piękne !
Takie wyznanie i wiara w Boga pięknie.Niektórzy nie
potrafią przyznać sie do swojej wiary,wytrwałości i
miłości:)+++++;)
Myśle ze posiadasz silną wole i wykiwasz diabla .
Moje gratulacje. Naprawdę trzeba mieć silną wolę żeby
się nie dać diabłowi.Super wiersz super wyznanie
miłości do Boga.Życzę dużo wytrwałości i więcej takich
dobrych wierszy.
Trzeba być mocnym by nie dać się skusić . Wiele jest
pokus w dzisiejszym życiu i tylko silna wola i wiara
potrafi przeciwstawić się temu i tego ci życzę.
Pięknie życie i droga zgodnie z Miłością Boga to
miłością czystą i prawdziwą wynagrodzi Dobry!
Piękny zarys miłości do Boga, życzę wytrwania w wierze
i by diabeł trzymał się z dala od Twojej przyszłości.
Brawo za wiersz +++. Pozdrawiam serdecznie.
Przepiękna deklaracja lojalności. Życzę wytrwania w
niej i więcej tak udanej poezji.