Gdy egzystować już nie ma po co
Kochać to znaczy wierzyć -Anetko
Pociąg jest lepszy
mówiłaś sama
po tym zostaje
już mokra plama
wchodzisz w wieżowiec
ostatnie piętro
patrzysz w dół zaraz
pulsuje tętno
za dużo czasu
podniebne loty
zanim zlądujesz
masz siódme poty
w ciemnej piwnicy
na rurze stępla
już się zaczyna
zaciskać pętla
oczy wychodzą
ponad przeciętność
szyja zachowa
swą wiotką giętkość
a może dosyć,nie tędy droga
zacznij raz jeszcze
poproś wnet Boga!
Dla tych co znają
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.