Gdy leżę sobie blady
Gdy leżę sobie blady,
tak nieruchomy i brzydki,
wygajerzony, luks sztyfcik,
mdławy, zwarto-rozlazły.
Gdy leżę sobie oschły,
antypatyczny, nieczuły,
a wzrok mam w siebie i w chmury,
ja wciąż, a już ktoś obcy.
Gdy leżę sobie ścierpły,
żaru języki mnie skubią,
wreszcie udało się schudnąć,
brzuch kołysankę skwierczy.
Gdy już w proch się przemienię,
ty przez łzy sobie tak pomyśl:
choć boli ta życia gorycz,
was boli, lecz już nie mnie.
Komentarze (21)
Babcia Tereska
Tak, każdy. Odpozdrawiam
Każdy jakoś na ten ostateczny termin pracuje.
Pozdrawiam
mily
Dzięki mily.
No i nim się blado ułóżę mam też nadzieję poczytać
jeszcze trochę Twoich ;)
Sławomir.Sad
Dziękuję. Jakoś się nie złożyło. Przyznaję bez bicia,
że nie poświęcam zbyt wiele czasu na działania na
forum jednak postaram się poprawić ;) Z pozdrowieniem!
Halina53
Racja,ale ja już tak mam i jakoś nie potrafię się od
tego opędzić. Could nie zmienia faktu, że cieszę się z
życia :) Pozdrawiam!
Nim sobie Autor będzie błogo i blado leżał w
trumience...
niech pisze
wiersze!
Bo mu to dobrze idzie!
Pozdrawiam Czarku :)
Po co myśleć o końcu, kiedy kaźdy dzień, kaźdy oddech
jest początkiem nowego...
pozdrawiam serdecznie
Kiedy w proch się obrócimy (najszybciej w
krematorium), a właściwie nieco wcześniej, to nic nas
nie będzie boleć....
....jedynie kara za nasze grzechy.
Oryginalny wiersz Czarku. :)
Nie widziałem nigdy Twojego komentarza u mnie.
Istnieje jakaś obiektywna przyczyna? :)
Pozdrawiam serdecznie.
nea
Ze śmiercią jak z życiem - każdy musi przeżyć własną
sam.
Pozdrowienia
M. N.
Pewnie, że tak lepiej. Też się staram, ale oddech
Kostuchy zawsze jakoś mocno był obecny w moim życiu.
Cóż, mam najwidoczniej nadrozwinięty zmysł
przemijania. Pozdrawiam :)
Poola
Dziękuję za wizytę i pozostawiony ślad. Łączę
pozdrowienia!
Poruszający wiersz i temat niełatwy.
Pozdrawiam serdecznie.
Nie chcę myśleć o śmierci, kiedy wkoło życie daje tyle
radości i zamiast się dołować wolę tańczyć w takt
miłości... pozdrawiam i :) zostawiam
zefir
Dzięki za wizytę :)
Ciemna strona księżyca
Co się nie da? Wszystko się da!
Pozdrawiam ;]
Sonata.a
Ten przecież nie myśli, leży sobie tylko ;)
jastrz
A ja gdybym naprawdę mógł polecieć to wybrałbym stos,
albo przerobienie prochów na kamień szlachetny
osadzony w pierścionek dla mojej córki, ale to akurat
bardzo droga impreza.
Assasin Fox
Dziękuję i Odpozdrawiam :)
AMOR1988
Dzięki za odwiedziny. Pozdrowienia.
Wymowny wiersz na trudny temat, pozdrawiam :)
Inaczej o smierci...:) pozdrawiam :)
tak,jak za życia człowiek się martwi
tak w chwili śmierci wszystko zostawia
gdzie inni muszą się martwić
ale czy wszyscy?
czy też życie nasze jest fikcją
gdzie w męczarni giniemy
i w słodkim śnie odchodzimy
gdzie dla jednych jest to wybawieniem
dla innych rozpaczą