GDY MI CIEBIE ZABRAKNIE ZAPUKAM...
Pukam do Nieba, a tam cisza,
Jak to w Niebie
Anioł mnie wita Anielskim pozdrowieniem;
I pyta zdziwiony moim zdziwieniem:
Czy byłam grzeczną dziewczynką?
Czy aby słodyczy za wiele nie jadłam?
Czy z bratem się dzieliłam?
Czy przypadkiem zbyt mocno psa nie
wytarmosiłam?
Czy dobrem się dzieliłam?
I wiele innych pytań pada;
A ja cichutko tylko mówię:
Pozwól mi na jedno słowo,
Na małe spojrzenie
Na najukochańsze twarze na świecie;
A Anioł mi odpowiada z Anielskim swym
spojrzeniem
Jeszcze nie czas,
Ale popatrz sobie odrobinę,
Na swoją Anielską już rodzinę
Na Mamę, co z dziećmi się bawi
Na Tatę co w kuchni kotlety smaży
Bo w Niebie, jak w domu rodzinnym
kochanym;
I tęsknić tylko mi pozostaje
Za Niebem
Ostatnie spojrzenie, ostatni uśmiech
I Anioł mnie odprowadza na Ziemię
Bo tu mi jeszcze siedzieć wypada.
Komentarze (3)
fajny, w moim klimacie ;) dzięki
Przepiękny wiersz - mam na mysli szczególnie treść -
pięknie doprawdy, Bardzo się wzruszyłam - Chciałaś
popatrzeć na "anielską" swoja rodzine która juz niebie
- Ty tam masz jeszcze czas. Wymowny w treści wiersz -
wiersz tęsknota za tymi których kochałaś a już ich nie
ma.
Pięknie - wielkie brawa.
Codowny , mialem lzy w oczch , ciekawa wizja ...