Gdy nic już nie będzie
Kiedy już mi wszystko odbiorą?
I pozwolą odejść
Kiedy będę pusta w środku?
I nikomu nie pomogę
Stanę nocą na moście złudzeń
Spojrzę niebu w oczy
I upuszczę wszystkie marzenia
A one odpłyną
Kiedy nie będzie już pragnień
Nie będę walczyć bo i o co?
Kiedy już nastanie cisza
I mury miłości zburzą
Stanę nad rzeką strachu
By mnie pochłonęła
Beznamiętnie stawie jej czoła
Bowiem mnie -już nie pokona...
TYm, którzy myślą, że mnie pokonali!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.