a gdy odchodzą anioły
Anioły dostojnie uchodzą
krokiem nietanecznym
a ja za nimi
nie podążam wstecz
Po tysiąckroć odwieczni
niezmąceni, wietrzni
a ich skrzydła to zmierzch
Ocierają się niebawem
o dom mój serdeczny
cichymi palcami
zdobiącymi stopy im
Po tysiąckroć odwieczni
niezmąceni, wietrzni
a ich skrzydła to wschód
Nie dogonię je bardzo
bardzo nie zostaną
rosą w trawy ogromne
pogasną, oddalą
pssst...
autor
damqelle
Dodano: 2008-08-26 21:21:07
Ten wiersz przeczytano 773 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
dokladnie.