gdy odchodzisz...
gdy zawiewa ciszą szept,
zostaje smutek
i samotne dłonie w dzień...
zabierasz swą bliskość,
a rozproszony świt
ukazuje budzącą się nicość...
nie pukaj wtedy o nocy,
gdy ptaki ucichną
odejdą z pościeli zapachy...
autor
coelha
Dodano: 2008-03-08 17:48:22
Ten wiersz przeczytano 675 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Wielki smutek w niewielu słowach- tak bym oktesliła
Twoją miniaturkę, pustka, samotność, nicość.
Genialny.
Taki ,,mały'' ale tak dużo mówi.
Jest tajemniczy i romantyczny.
Ciekawe spostrzeżenie.