Gdy odszedłeś...
Moja miłość umarła.
Moje serce nie bije.
Nie może bić, bez krwi, którą daje
uczucie.
Kim jestem?
Kamieniem- co w dół opada?
Sercem- bez tlenu?
Wrakiem- bez życia?
Żyję dla Niej,
choć trudno ukrywać smutek duszy mej.
Ona to widzi,
cierpi tak jak ja.
Wybacz mi.
Dla Ciebie skarbie warto żyć. I wiem,że damy radę.
autor
angel
Dodano: 2013-05-02 00:41:21
Ten wiersz przeczytano 1102 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (10)
Smutny... Szacuneczek!
Jakbym czytała swoje myśli ...
Pozdrawiam...
smutno... szkoda, że tak...
Życiowe, tak to już bywa..
W trzecim wersie daj spacje po przecinkach (diabeł
tkwi w szczegółach)
miłego:)
Tak to juz jest na tym swiecie, ale bedzie dobrze,
napewno.Ladnie.Pozdrawiam:)
Piękny zapierający dech w piersiach wiersz :)
"Gdy odeszłeś..." Gdy odszedłeś
"wiem,że damy radę"...skąd ja to znam :)
Witaj. Miłość nigdy nie umiera. Tyle jest miłości na
tym świecie, nie dasz rady jej udźwignąć. Wystarczy
serce, które ją pokocha. Pozdrawaim
Wielka siłą emocji w wierszu..
Malutka jednak rada..
Dobrze byłoby odchudzić wiersz ze słowa miłość,
stanowczo go za wiele.. jak i zaimków..
Wiersz pisany pod wpływem chwili, to wiele tłumaczy.
Gdyby jednak Autor zatrzymał się chwilę nad formą..
Pozdrawiam serdecznie:)
Nie zamartwiaj się warto żyć nadzieją bo każda rana
kiedyś się wyleczy i przez Twoje serduszko jeszcze
wiele krwi przepłynie.Pozdrawiam.