Gdy popiół unosi się nad głowami..
O wszystkim...
Szare popołudnie
Nasycone ciemnym dymem
Ostatniego ogniska.
Popiół unosi się nad głowami.
Niemych gapiów
Wybałuszających oczy
Na biednego psa bez nogi
Potrąconego przez
Pociąg pocztowy
Z tłustym maszynistą, spoconym jak
Malutki wieprz.
Którego prędzej czy później wpakują
Na błyszczący, srebrny półmisek
W ładnym salonie
Z kryształowymi żyrandolami
Przyczepionymi do wyrzeźbionych sufitów
przez
Zwykłych szarych ludzi z ulicy.
... I niczym
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.