Gdy przyjemność staje się...
Gdy przyjemność staje się obowiązkiem
Pewna para z okolic Wąchocka
Żyć się stara, jak uczy Wisłocka
I nie ma – z niewyspania –
Radości z figlowania
Bara-bara zbyt męczy co nocka.
Spod Wąchocka chłop mówi do żony:
„Do czterdziestej doszliśmy już strony,
Gdy Wisłocką skończymy,
Wtedy się odeśpimy,
A na razie ściągam kalesony.”
Żona na to zapyta uprzejmie:
„Czy ci pomóc, czy może sam zdejmiesz?
Jest nie do przecenienia
Ta nauka pieprzenia,
Zwłaszcza, kiedy chcesz posłem być w
Sejmie.”
W pocie czoła ćwiczą pod Wąchockiem
I marnują tak za nocką nockę,
Lecz na żadnej stronicy
Pozycji „na mównicy”
Nie umieją znaleźć u Wisłockiej.
autor
jastrz
Dodano: 2019-05-18 00:00:26
Ten wiersz przeczytano 1087 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (14)
zapachniało limerykami, poza trzecią zwrotką, super:)
W tym Wąchocku to wesoło mają :)))
dobre!
:)))) no, ryczę ze śmiechu.
Pozycji "na mównicy",
szukali po próżnicy;)
Dobrego dnia Jastrzu:)
fajnie Michale
a ja dzisiaj bardziej poważnie
Świetne!
Trzeci :)))
Miłego dnia.
Z uśmiechem,
Pozdrawiam
:)))))
Pieprzenie /na mównicy/ - tę pozycję znają tylko tuzy
w sejmie!
Rozbawiłeś . jastzu jeden. A potem co jak sie
wyprztykają?
Dieta poselska w zlotówkach czy w euro?
Bo ruchanie przećwiczona zatem mozna startować
hi hi;))
Świetny ciąg limeryków powiązanych i spójnych
tematycznie... pozdrawiam :)
baaardzo!!!
To sie nazywa zdobywanie kwalifikacji. Następnie
przyjdzie poparcie - tylko dzialalnośc trzeba
rozszerzyć:)
Hi hi hi dobranoc może Wąchock mi się przyśni
...Dobranoc ...