Gdy z rana leżysz
Gdy z rana leżysz
Wiosennie udami spływa
Stopiona kra naszych uczuć
Którym nie ufasz nie wierzysz
Udając malarza
Zepsułem wyniosłe płótno
Dumnie pijany urodą
Szkarłatem twojego ciała
Kiedy odejdziesz
Z podartych czasem obrazów
Zostaną urywki wspomnień
W powietrze wbitych wyrazów
autor
Piolun
Dodano: 2006-03-12 21:17:33
Ten wiersz przeczytano 479 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.