A gdy śmierci braknie
poprawiony
A gdy śmierci braknie, by mnie ukarała
Za pragnień występki, zaniechania
grzechy,
Bliźnich będę kalać do skończenia
świata,
Zanim gorszy Anioł w piekle mnie
pocieszy?
Czy kata nie znajdę, by skrócił o głowę
Marzenia bezwstydne, zmysły postradane?
Czy połamie kołem wspomnienia miętowe,
Jak innych zbrodniarzy postawi pod
ścianę?
Nie wiem jak ocalić od zgorszenia dusze
Tych - bardziej normalnych, o czystych
sumieniach,
Sądziłem, że życie we mnie bardziej
kruche
Odpadnie od ciała w przepaść potępienia.
Dzięki szarman :)
Komentarze (11)
klasyk, brawo! podoba mi się i na tak.
To wiersz perełkowy, bardzo interesujący, z dobrym
warsztatem.
Zatrzymał mnie ten wiersz, zamyśliłam się... dobrze
napisany.
Tak,każdy ma coś na sumieniu,też zastanawiam się co
mnie czeka za grzechów moc.
dobry wiersz... wart zatrzymania...
Ciekawie napisany wiersz, trzeba się zatrzymać i
zastanowić.Ładnie zrymowany.
ładny, melancholijny wiersz, gorzkie te twoje
rozmyślania..
wiersz emocjonalny w treści czy śmierć zmaże grzechy
lub od nich ustrzeże innych Dobra refleksja nad
życiem bo sumienie zawsze przypomni Bardzo dobre pióro
Wyrazy uznania wiersz zgrabnie napisany Na duży plus
Pozdrawiam
Wiersz z dobra forma Temat jak zawsze , ciekawy.
Metafory i tresc tworza dobry klimat, mocny.
Pozdrawiam.
Klimat trochę mroczny ale wiersz jest napisany dość
dobrze, czyta sie miarowo a temat...cóż, śmierć zawsze
będzie o sobie przypominać.Jestem za.
piekny dramatyzm zycia brzmi w twoim wierszu czyta sie
jednym tchemm lecz mi wlosy nastroszyl na sama mysl
jaki straszny swiat mamy dookola:)