A gdy umrę...
A gdy umrę - bardzo proste,
kto się żegnać ma ochotę...
że rencista był tu gościem
opisałem...więc nie złocę!
A gdy umrę - po co płakać,
śladem wiersze pozostaną.
Może kiedyś i po latach,
wartość swoją uzyskają.
A gdy umrę, choć wspomnijcie
tą melodię marszem zwaną.
Gdy ją grają dreszcz przenika,
głośno może – być śpiewaną.
A gdy umrę - już na prawdę,
komplet wierszy pozostawię.
Jeszcze inne - mieści głowa,
tylko muszę przedrukować.
Gdy nie umrę - to żyć będę...
lecz nie cofam swego słowa.
Jeszcze myślę i nie ględzę,
bo to nasza wspólna droga!
Komentarze (41)
A jużci, myślisz Henio, że tak łatwo umrzeć. A nażyj
się jeszcze nażyj, posmakuj tego dobra jeszcze, czemu
to miałbyś być lepszym od innych
Też mam takie myśli, tylko inne wolę, tą ostatnią.
Póki co to żyjemy Henio:-) . Dobrej nocy
daj spokój żyjesz i będziesz nadal wiódł swój los
coś ta Twoja melancholia źle zaadresowana
ostatnia zwrotka jest ok. pozostałe też lecz smutne
pisz i drukuj
pozdrawiam
witam ....nie myśl o tym .... żyjesz jesteś wśród nas
i pisz ...pisz a co później nikt tego nie wie ...wszak
zmierzamy wszyscy w jednym kierunku :-(
pozdrawiam serdecznie ;-)
kiedy umrzemy...Zus się wzbogaci,
nie będzie musiał już renty płacić...pozdrawiam...
Bardzo rytmicznie napisane, trochę przekornie. :)
a gdy umrę będzie lepiej lecz jak zdobyć już dziś
więcej. pozdrawiam
Henio - najważniejsze ze jest wiara i nadzieja ona
pokona bardzo wiele
pozdrawiam
Nie uciekaj nam w nie znane,tu przebywać jest Ci
dane,pozdrawiam serdecznie Heniu
Żyj, pisz, a my będziemy czytać.
Tymczasem popraw "naprawdę":).
Pozdrawiam:)
Henio pisz i ciesz się życiem. Wszyscy pójdziemy tą
drogą:)
Życzę 120 lat! Pozdrawiam:)))
Nie myśl o umieraniu, a pisz wiersze:)Pozdrawiam:)
Dobrze napisal karat,zycze 100 lat,pozdrawiam
serdecznie
Heniu. Nie śpiesz się tak. Proszę cię.
Jurek
Lepiej nie umieraj nie wywoluj wilka zlasu.