Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Gdy zadzwonił

Gdy zadzwonił i powiedział: „zaraz wpadnę”,
Przystroiłam się w te rzeczy z szafy na dnie,
I czekałam drżąc cząsteczką każdą ciała -
Chciałam tego, czegom wcześniej chcieć nie chciała.

Niecierpliwie chwytam w piersi wdech głęboki,
Już za chwilę będę słyszeć jego kroki,
Drzwi uchylę - on wyłoni się zza frezji,
I uniesień pierwszych żar połączy mnie z nim.

Na komódce dwie świeczuszki zrobią nastrój,
Dwa kieliszki już gotowe do toastu,
No i ja, zarumieniona, młynka kręcę,
Krągłe biodra, rącze usta, lepkie ręce.

Przyszedł wreszcie, zaczął mówić o pogodzie,
Pomyślałam: „dziś nie może być jak co dzień”,
Więc się prężę i poddaję bardzo czule,
Żeby wiedział, że ja dzisiaj chcę mu ulec.

A on siedzi jak gołębie na pomnikach,
Nie obejmie i nie dotknie się stanika,
Nie wspomniawszy, że tak powiem, o kibici,
Za kolano i powyżej też nie chwyci.

Wreszcie przylgnął do mnie, w końcu się odważył,
Już poczułam szybki oddech na swej twarzy,
Przełknął ślinę i zapytał szeptem gładkim:
„Nie zostało ci od wczoraj coś sałatki?”

Dodano: 2006-11-24 18:52:33
Ten wiersz przeczytano 826 razy
Oddanych głosów: 5
Rodzaj Rymowany Klimat Radosny Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »