A gdyby tak uciec przed sobą ....
A gdyby tak uciec przed sobą ...
Pogubić myśli na polnych drogach,
zasypać je piaskiem na plaży
w letnią noc ...
A gdyby tak zamienić tęsknotę
w niezapominajki nad stawem,
albo dać jej zielono- niebieskie
skrzydła ważek unoszących się
nad szuwarami,
a potem uwolnić duszę od smutku
i zasłonić oczy mgłą, aby nie mogły
dostrzec koloru twoich oczu.
A gdyby tak móc zapomnieć
Twoje imię ...
W samotnej ciszy rozsiać wspomnienia
jak nasiona dmuchawca
unoszone przez wiatr.
Zamienić je w żółte mlecze,
które są drobinami słońca,
użyźnić je twoimi pocałunkami.
A gdyby tak ulecieć w górę
aż do gwiazd i na mlecznej drodze
stać się cząstką wszechświata
bez duszy, bez bólu, bez łez.
Jestem małym ziarenkiem,
któremu Bóg dał serce,
najdoskonalszą formę życia.
Nie mogę uciec od siebie,
bo jestem miłością
utkaną z pragnień o wzajemności.
Komentarze (1)
piękny wiersz o ogromnej tęsknocie do miłości z
wzajemnością! Przepiękne zwroty i porównania.