gdyby tylko
gdybyś kiedyś chciał...
tak może jeszcze innym razem
gdzieś się spotkamy i w pół słowa
będę cię szukać może znajdę
otworzysz okno coś zawołasz
ja szalem wiatru zakręcona
lekko wdmuchnięta przez pragnienie
schodami pójdę drzwi otworzysz
wejdę otulisz mnie ramieniem
zaparzysz kawę wiersz pokroisz
gorąco ściśniesz w pieśni żarze
zatańczysz w rytmie spojrzeń moich
powoli z tobą się roztańczę
do świtu znowu do wieczora
aby nie wracać już do tego
umykam w księżyc zorzy pora
puste dwa światy bliskie brzegu
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.