Gdybym był poetą
Gdybym był poetą napisałbym wiersz o
Tobie,
ale nim nie jestem
więc słowa zamykam w dłonie
i ciskam nimi za siebie
może odbijając się od ściany narobią
hałasu
usłyszysz, zatrzyma cię na chwilę
bym mógł dobiec
naczerpnąć powietrza, które wydychasz
albo przysiadłbym na ławce
na drugim krańcu
ukradkiem spoglądając jak coś rysujesz
na Twoje dłonie
nie mówiąc nic
żeby ludzie przechodzący obok
nie patrzyli na mnie dziwnie
jak poruszam wargami
sam do siebie się uśmiechając
Gdybym był malarzem namalowałbym Ciebie
jak siedzisz w mojej głowie
ale nie mógłbym z tym wyjść na ulicę
żeby ludzie nie wzięli mnie za
schizofrenika
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.