gdybym była Aniołem…
Gdybym była Aniołem,
Niebo byłoby moje.
I śmierci bym się nie bała,
i skrzydłami bym trzepotała.
Jak ptak wolna bym była.
Skrzydłami w locie bym biła
silne podmuch wiatru, by
sprzeciwić się światu.
Gdybym Aniołem była
miałabym oczy niebieskie,
szatę utkaną z muśliny
i skrzydła jak puch czyste.
Niewinna jak dziecko bym była.
Całym sercem bym wierzyła.
I kochałabym bez strachu.
I zasypiać bym się nie bała.
Gdybym była Aniołem,
zostałabym tutaj przy tobie,
za tobą wszędzie bym podążyła,
zawsze blisko bym była.
…i zawsze twe zimne ręce
grzałabym skrzydeł swych puchem.
Byś czuł mą obecność przez skórę,
byś wiedział że jest ktoś przy tobie
–
Anioł ślepo rozmiłowany w tobie.
Gdybym była Aniołem
Skrzydłami bym cię okryła.
Spałabym blisko przy tobie
I wtulona w twe ramię
Ze skrzydeł uczynię pierzynę
I niebo ściągnę na ziemię…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.