Gdybym mogła
Gdybym cię mogła
wpleść w moje włosy
to bym cię wplotła
ale ty w inne jesteś wpleciony
tak musi zostać
Gdybym cię mogła
spleść z moją duszą
to nawet
być może
ale jak wtedy żyć byśmy mieli
mój Dobry Boże
Gdybym cię mogła
blisko mieć ciałem
i jeszcze bliżej
to może nawet
chciałabym mocno
lecz niemożliwe
Ty świtaniami i grą kolorów
mamisz z daleka
po to by błysnąć
zamieszać w głowie
później uciekasz
A w tych kolorach
jestem pewna
jutro nie bywa
nawet na jeden gest
dzień spędzony
spojrzenie ckliwe
Więc te kolory
którymi łudzisz
zgarniam z zachwytem
nadziei nie budząc
choć łzy popłyną
gdy umrą świtem
Komentarze (20)
Tęskny, piękny wiersz:)
Witaj.
Wygląda mi, na zakazaną milość, piękną, ale bez
przyszłości.
Wiersz pięknie pokazuje ten zakaz, któremu jest trudno
oprzeć się.
Pozdrawiam serdecznie.:)
Jak u "Gawędy" - gra w kolory,
zielony, niebieski czy może morski.
Pozdrawiam Danusiu, coraz bardziej idziesz w wiersze
psychologiczne i słusznie.
Marzenia, marzenia, iluzji tworzenie - serce radują,
smutek odpędzają. Pozdrawiam serdecznie, miłego
wieczory:)
Bardzo ładne to gdybanie o peela wplataniu i iluzji,
której oprzeć się trudno.
Dobrego wieczoru życzę Zielona Dano:)