Gdybym to ja
Gdybym to ja namalował ten obraz , niczego
bym nie poprawił
Gdybym to ja namalował ten obraz niczego
bym nie poprawił, gdyby
przypłynął w nim łabędź ze swą przepiękną
szyją, myślę ze byłby zbędny
i nawet obraz oszpecił – byle daltonistka
widząc to, rzekłaby
za dużo o jedną łyżkę dziegciu
Gdyby krople padały i tworzyły widnokręgi,
doznał by malarz udręki
Nie można poprawiać nawet kaczką samczykiem
– ma on barwne upierzenie
zepsuł by koloryt jesieni, zresztą kaczka
– kaczor podprowadza malarza w przykre
omdlenie
Nawet jedno piórko na wodzie od tego
bydlęcia, obraz straciłby i byłby
nawet za darmo nie do wzięcia
Dlatego postanowiłem, bo to ja jestem tym
malarzem położyć werniks i zakończać
dzieło,
niech wyschnie, dodam mu nazwę, bo każde
dzieło winno być w katalogu lub na kartce w
zeszycie, w lekkiej oprawie ( myślę o
safianie )nazwane i ocenione – jaka jest
wartość obrazu w kategoria kicz, bohomaz,
nie krzyczcie daltoniście wszyscy na raz
Wygrała propozycja, obraz nazwano „bez
ptactwa – i innych zwierząt” – cena- jeden
szeląg
Bolesław malarz jesiennych obrazów
Foto zrobiłem pomiędzy przesmykiem
rozlewiska wody z podziemi kopalni Śląsk w
Lipinach a zlewiskiem wód podziemnych z
kopalni – Matylda w Chropaczowie
Lipiny i Chropaczów ( prawa ziemskie 1375
rok ) – przysiółki miasta Świętochłowice
Autor: slonzok
Komentarze (4)
U Ciebie zawsze cieplutko Bolesławie
Pozdrawiam :)
Śliczny ten obraz
Aniu jak mieszkam obok Średnicówki za dawnymi
koszarami i z mojego okna patrzę na Chorzów -
pozdrawiam Cie sąsiadko - miłego dnia
podoba mi się Twój obraz namalowany słowami. ( A ja
jestem z Chorzowa)