Gdybyś był inny...
Gdybyś był inny...
Gdybyś był inny...
Nuciłabym w domu,
We włosy może jakiś kwiatek wplotła,
Nie przeszkadzałoby to nikomu,
Byłabym radosna, nie taka samotna...
Gdybyś był inny...
W cudowne wieczory
Wiedlibyśmy dysput całą nieskończoność,
A potem przyszedłby czas na amory,
Na ciche wyznania, słodką
nieświadomość...
Gdybyś był inny...
Nie byłoby tej obojętności,
Nudnych rozmów przy stole, odwracania
wzroku,
Przecież wciąż oboje pragniemy miłości,
Ale nie umiemy się odnaleźć w mroku...
Komentarze (6)
Wskrześ iskierkę małą.
Ona mrok pokona.
Będziesz wieczność całą
kochać. Jak szalona.
Jeśli się nie zmieni
w iskrze Twego żaru,
to szkoda płomieni.
Innego oczaruj.
Smutna refleksja, czasem tak właśnie bywa w
związkach...
Ciężko aby ktoś całkowicie się dla kogoś
zmienił...Jednak jak komuś w ogóle nie zależy na
związku z kimś to właśnie będzie uparty.Wtedy w mroku
faktycznie się nikt nie odnajdzie.
Oj tak, samo życie. Gdybyś był inny. Chociaż smutny,
ale podoba się mi.
Gdyby? Znam to uczucie. Dobranoc
smutny poruszający wiersz pozdrawiam