Gdybyś tylko istniał
Gdybyś tylko istniał...
byłbyś powietrzem
bez którego zabraknie tchu
a próbując wydrzeć jego okruchy z
trwania
zatrzymałabym się w Twoich ramionach
popłynąłbyś pulsem mojej duszy
odnawiając każdą z chwil
przesłoniętych zwątpieniem
zesłałbyś muśnięcie dotyku
po oślepieniu kolejnym niespełnieniem
nakierowując na ostatecznie właściwy
rytm
szturchnąłbyś w bok
gdy spojrzenie milknie pod wrzaskiem
niepragnień dając znak
że razem ubierzemy to życie w słowa
a ja
odnalazłabym Cię
gdybyś tylko...
Komentarze (59)
Chacharek, Zuza N, BordoBlues dziękuję za komentarze.
Pozdrawiam.
Hugin&Munin jest ciężko, jednak zamilknąć nie można,
swoje trzeba wyględzić :)
Dziadek Norbert byłam i odnalazłam.
Niechaj się spełnią, Molico. Dziękuję za odwiedziny.
Pozdrawiam cieplutko.
Witaj
interesująco przedstawione marzenia; poetycko i
lirycznie.
Niechaj się spełnią.
Dziękuję i pozdrawiam.
subtelna, kobieca liryka. faceci tak pisać nie
potrafią.
pozdrawiam :)
Śliczny wiersz,pozdrawiam:))
Tragicznie ciężko ubrać to życie w słowa... pozdrawiam
:-)
kobieca potrzeba kochania..wyczekiwana
Do miłości jeden krok,
trzeba go zrobić, jak najprędzej,
aby nie uskoczyła w bok,
może być tu, tam, prawie wszędzie...
Fajny wiersz. Pozdrawiam. Miłego dnia :)
Ps... Można ją odnaleźć
w moich dzisiejszych wierszykach...
Anno też w to wierzę. Anula-2 dobrze mieć pewność, już
nie tylko przypuszczenia. Dziękuję Wam za odwiedziny i
również miłej soboty życzę.
istnieje, a peelka na pewno go znajdzie.
https://www.youtube.com/watch?v=3IQBjSn96wY
Zapewniam to działa w dwie strony.
Miłej soboty Ankhnike.
Dziękuję Grusz-elu. Pozdrawiam.
Ankhnike, piękny wiersz.