Gdzie anioły
tam gdzie anioły boją się stąpać
pomiędzy grzechem a odkupieniem
wznoszę obojgu nam mały ołtarz
abyśmy mogli kiedy już dnieje
gdy jeszcze siebie mamy wciąż mało
a wstyd w zmieszaniu opuszcza oczy
przez naszą miłość w światło schwytaną
klęcząc zapytać Ty coś nas stworzył
z nieodgadnionej świętej idei
albo z Twojego kaprysu może
dlaczego każesz nam się rumienić
za takie piękne we dwoje noce
autor
andreas
Dodano: 2020-04-06 08:31:28
Ten wiersz przeczytano 1238 razy
Oddanych głosów: 35
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (36)
Ciekawie o najczęstszym chyba temacie ... Wiersz
wyraża gotowość do stawienia czoła grzechowi i dążenie
do odkupienia, podczas gdy miłość staje się świętym
doświadczeniem, które prowadzi do pytania o sens
stworzenia przez Boga.
(+)
Pięknie...miłość rozgrzewa i rozpromienia :)
pozdrawiam z podobaniem :)
Bardzo pięknie. Pozdrawiam Andreas.
Uroczy wiersz, zniewalający przekaz.
Chce się jeszcze i jeszcze ...nie tylko czytać :)
Spokojnych, zdrowych Świąt :)
Pięknie...
Pozdrawiam serdecznie,
życzę zdrowych, spokojnych, pogodnych świąt :)
Zmysłowo :)
Czytałam, już go kiedyś czytałam, albo bardzo podobny.
Niemniej - powtórnie z zachwytem.
I - radosnych świąt z Wesołym Alleluja!
Piękny wiersz :)
Zdrowych, spokojnych świąt życzę :)
Pozdrawiam.
Ale jak już się dorwałam to po całości :-)))))
Umknął mi ten wiersz Andre... chyba wolne miałam tego
dnia :-) Spokojnych i zdrowych Świąt życzę
Andre umknęła mi ta liryczność ;-) chyba wolne miałam
:))
Zdrowych i spokojnych Świąt życzę :-)
Zostawiam plusik i zyczenia;
Pogody w sercu (mimo wszystko) i radości płynącej z
faktu
Zmartwychwstania Pańskiego - życzy Kazimiera
W małżeństwie nie miejsce na rumieńce ;) a kary jeno
kościelne, nie Boskie ;)
Pozdrawiam Andre :)
Zamyśliłem się.
Bardzo ładny.
;)
Przyjemny w odbiorze... pozdrowienia