Gdzie jesteś?
Ile jeszcze szukać mam...
Cóże mam czynić, serce Ty moje
Gdy duszy nie kalam, nie brudzę
Mówiąc otwarcie, żeś pomylone?
Gdy umysł niewielki, nikły, ukryty,
Blady przy Twej dumie, teraz splamionej
Nagle jest mądry, doświadczeń syty?
Chcąc nie wierzyć uciekam w ślady męki
udawnionej
Nuże ja pytam się Ciebie, serce Ty moje
Co większą jest ujmą, a największym
znojem?
Wierzyć w nieprawdę czy zdradzać co
własne?
Dla mnie to jak pułapka straszna i sidła
ciasne.
Wspomnienia wołają na mnie umarły
Emocje wszystkie we mnie zanikły
I jak tu wrócić, gdy jedyną drogą
Jest paść trupem w wir zawikły?
Ja gonię Ciebie, serce Ty moje
Boś jednak potrzebne
W czasie walk ze sobą, w których marzenia
roję
Że za pięć, nie cztery dni polegnę..
Krocie wiosen podtrzymywałaś me życie,
Bez Ciebie zgaśnie me bycie
Nie walcz, kiedy czar wspomnień
Przekaże: Wróć do mnie...
...moje serce?
Komentarze (1)
"Wspomnienia wołają na mnie umarły" Czasem się kogoś
uśmierca w wyobraźni dla świętego spokoju, skoro i tak
wiadomo, że nic z tego nie będzie. Wtedy przynajmniej
przypisuje się danej osobie miejsce i wymówkę na
nieobecność.