Gdzie jesteś?
Tęskniłeś kiedyś?
Tak, że serce rozpadło się na milion
kawałków?
Powiedziałeś o tym kiedyś tej osobie?
Tak szczerze i od serca?
Ja tak.
Jedyne co spotkałam to rozczarowanie.
Cholerne rozczarowanie.
Za każdym razem.
Gdzie zgubił się człowiek, którego
kocham?
Gdzie moje oparcie?
Gdzie moje miękkie lądowanie?
Gdzie moje wyjście awaryjne?!
I wtedy nagle z miliona kawałków robi się
pył, rozdmuchiwany przez wiatr na wszystkie
strony,a dusza robi się przerażająco
pusta.
Czuję jak gigantyczne mury wokół mnie,
odbierają mi słońce.
Brutalnie chcą ograniczyć, oziębić,
przytłoczyć.
I, mimo że mówię jak bardzo boli...
Jak ogromny czuje ciężar przy każdym
oddechu... To w głowie dudni.
Komentarze (2)
Samotna melancholia
Samotność poety to częste wyznanie.
Tęsknoty i żalu, niestety, zaranie.
Serce to nie sługa… Zdrajców to sentencja,
czasem (i nierzadko), dla nich konsekwencja.
Lecz niektóre zdrady, „solo” i „en masse”,
dla zdradzonych mają, dobre strony czasem.
Zdrajca też niekiedy, z Zabłockim współdziałają,
i zamiast miłości...pod rynnę wpadają.
Jedyne co mogę, podpowiedzieć teraz,
to to, co wielu podpowiadam nieraz...
Na przykład Celińskiej, „Gdzie jesteś dziewczyno”
Może ona będzie, uśmiechu przyczyną?
Polecam Poloczka i „Malinkoniję”,
bo ja też czasami… , do Księżyca wyję.
Choć nie mam ku temu, nijakich powodów,
kumulacji w ...Lotto, też nie mam dowodów!
Tęsknota to jedna z tych rzeczy, które mogą pokonać
człowieka.
Pozdrawiam