Gdzie jesteś?
Gdy druga osoba znika za horyzontem...
Wstaję.
Podchodzę do okna i patrzę.
Nie ma cię.
Wychodzę z domu.
Nie ma cię.
Stoję na ulicy.
Nie ma cię.
Wracam do domu.
Nie ma cię.
Śpię.
I tu cię nie ma.
Gdzie jesteś, mój przyjacielu?
Dni otoczone są mgłą.
Szare.
Bez cienia ciebie.
Ile jeszcze mam czekać,
Żeby mgła opadła
I pokazała mi drogę do ciebie?
Żebym nie błądziła...
... spróbujmy ją dogonić, bo najbardziej boli pamięć o tym, co już straciliśmy...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.