***gdzie jesteś kochanie...
w chwili namiętności
zostawiłeś mnie
moje ciało płonęło
pachniało pożądaniem
uczucia skroplone
w słowie
gdzie jesteś kochanie
drżąca
twoich ramion szukająca
o rozkosz wsparta
namiętności ustami szukałam
czułam jeszcze zapach
twojego ciała
pościel szeptała
gdzie jesteś
moje kochanie
byliśmy we dwoje
ciała splecione
oddechy stłumione
teraz leżę sama
już nie kochana
w słowa wtulona
gdzie jesteś
kochanie moje
Twoje oczy sprawiły że... pokochałam cię... 9. 06. ’07
Komentarze (6)
Olu....namiętność ciał i pożądanie spragnionych siebie
to piękno twoich wersów...rozkosz opleciona ramionami
których nie ma o poranku na bieli pościeli -
niespełniona...
twoje wersy wołaja kochaj mnie i proszą badź ze mna
....ten erotyk pobudza nie tylko wyobraźnie....lecz
pragnienie aby spełniło sie to co tak utęsknione....
Olu....wspaniale sie czyta tak lekko czując ten
klimat...
Oczy wypowiadaja wyraz pieknej milosci
erotyk czuly i podniecajacy
kochany odszedl zabral nadzieje na szczescie i
spelnienie milosne czasem tak bywa
Sama i nie kochana, ale mam nadzieje, ze tylko
fizycznie, bo jesli jest inaczej, to facet zachowal
sie conajmniej jak szczeniak... Lekki to erotyk, a
takie lubie najbardziej :o)
Jeszcze dobrze nie wyszedł, a Ty już za nim tęsknisz!
Bardzo piękny wiersz o miłości.
kochanie zginęło, szczęście frunęło, poprostu pech!