Gdzie jesteś wróbelku
Słowa poświęciłem mojemu przyjacielowi Ryszard Kisiel - autor wierszy które podpisywał:wróbel
Ryszardzie, bo tak twoje imię wróbelku
brzmi
Bywałeś z nami co dnia w słoneczne i
burzowe dni
Jeszcze w czerwcowe słońce gdy bzy zakwitły
Twoje wiersze strony poezji pięknym
ozdabiały
Nie ma ciebie od dnia 6 czerwca, ciszą
jesteś
Może chory, może wena odeszła wcześniej
Jesteś moim przyjacielem, bo obaj my
piloci
Oboje zmagamy się z życiem, które czasem
psoci
Jeżeli jesteś złożony ciężką chorobą
Jestem ja i wszyscy na beju, blisko ciebie
z tobą
Jeżeli jednak wena od ciebie poszła
daleko
Przywołamy ją, kolorowa kusicielko
Dziś proszę ciebie Ryszardzie, drogi w
przyjaźni
Wracaj do nas, z tobą będzie nam raźniej
Pozdrawiam ciebie i twoja ukochana
dziewczynę
której poświeciłeś wszystkie swoje
wiersze
Mam głęboką nadzieje,że tu na beju spotkamy
się jeszcze
Autor:slonzok
Bolesław Zaja
Ostatni wiersz jaki nam przesłał –6 czerwie
2013
Trochę szczęścia
powoli odsłaniam ciała tajemnice
patrzę i podziwiam nieśmiało dotykam
pieszczę i całuję jestem już na szczycie
niezwykłe uczucie do ciała przenika
autor: wróbel
Komentarze (13)
Piękna przyjacielska dedykacja. Pozdrawiam serdecznie
Bolesławie o tak i ja jestem ciekawy gdzie nasz kolega
Wróbelek - pozdrawiam
Ha,ha literówkę, ale może być i litrówka, mnie też
wskoczył wiel błądzik
Zacny wiersz, slonzoku, a komentarz Twój i Vicka -
cymes:))
Ps. Chyba masz litrówkę w trzecim od dołu: które -
której?:)))
Też go tak wspominam,pisał piękne wiersze:)))Ładny
gest z Twojej strony.Pozdrawiam:)
też się nad tym zastanawiałem pozdrawiam
a wiesz, że ja też ostatnio myślałam gdzie się podział
nasz wróbel, mam nadzieję, że u niego wszystko w
porządku
Ładnie wyrażona troska o przyjaciela. Także pamiętam
różnorodne wiersze tego autora.
Miłego dnia.
I my z Violą ostatnio zastanawiałyśmy się co się stało
z Wróblem. Świetny z Ciebie przyjaciel Bolesławie!:-)
A Twoja gwarowa rozmowa z Vick Thorem po prostu
bajka:-)))
Na pewno się pojawi, czego życzę. Pozdrawiam
Bolesławie
wołaj,wołaj może przyleci w:)
Wiktor, fanie żeś przylozł, my grubiorze momy w sobie
fet po ołmie, nos nic nie złomie
Pozdrowieom
zaś ale to bych boł faroński traf,
kiejby nom sie kajś stracił tyn piaf -
s łokazjo Barbórki zyca cie udanego fedrunku na tyj
gedichtciarskej grubie jak Slonzok Slonzokowi: w pyrsk
kamracie roztomiły, przeca znosz co ci pszom - rzykam
do cołyj Niebiańskiej Familii, coby cie we zdrowiu
zachowała bez wiela roków, boroku!