Gdzie serce moje
a heja, hej! płyńcie moje szczerozłote
konie
do bliskiego zakątku tam gdzie zielone
ustronie
te co żółcią pachnie nawłoci wysokiej
gdzie czarne włosy dziewczyny
brązowookiej
gnajcie srebrzystogrzywe chyli się do
wieczora
ona tam czeka bez wieści już pewnie od
wczoraj
przegląda krasną duszę w zwierciadle
potoku
albo za motylami biega po darninie do
zmroku
a może piosenkę nuci i z tęsknoty
omdlewa
i nie daj Boże by inny ptak teraz z nią
śpiewał
Komentarze (4)
Nie inaczej, przeniosłeś nas tymi słowy jakoby w
romantyzm, ale z przyjemnością się tam znalazłam :)
Poszedłeś... a heja..:))+pozdrawiam
Powiało pięknym, klasycznym romantyzmem.
tam gdzie dusza w tobie...pzodrawiam...