gdzieś na końcu tęczy
by po niedoskonałej codzienności...
jeśli myśląc tak
powiem nie
czy będzie to złem
jeśli chcąc dobrze
nieświadomie skrzywdzę
czy ktoś rozgrzeszy mnie
zdumiona światem
otwieram oczy
i znowu chcę śnić
na końcu tęczy
będę dziś tańczyć
rozpocznę marzeń
pląs
tak słodki...
...sen przyniósł ukojenie... (marzenie) kto zrozumie niewyspaną uczennicę? :)
autor
Debra
Dodano: 2005-04-06 22:22:31
Ten wiersz przeczytano 397 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.