Gejowska miłość
Rozłam wspomnienia z tych odległych dni w
swych dłoniach
skończ oddychać smutkiem
przebij się przez moją pierś i spraw bym
pragnął miłości
patrzę na niebo z którego jutro
przyjdziesz
nie wiem co robić z moim sercem
które jest tylko zagubione
ptaki koło mnie odleciały
jestem ciekaw czy znajdą gdzieś światło.
Już tyle razy próbowałem się nie
przewrócić
ale prawdopodobnie to nie jest odpowiedź,
prawda?
bo nie chcę iść pod wiatr
dusza nie może być bezpieczna cięgle
dryfując
momentalnie to znikło, zaczęło święcić
słabiej
a teraz stworzyło noc z pełnią księżyca.
Wiara w miłość to nie poddawanie się
do dnia, w którym mój sen się spełni
z uśmiechem, patrzę w gwiazdy i modlę się,
ponieważ jestem tu
chcę być dla Ciebie ,a nawet opleść Twój
smutek
więc kiedykolwiek spojrzysz w niebo, gdy
będziesz daleko
wiedz, że nie jesteś sam
bo to jest miejsce, w którym będę czekać na
Twój powrót
W mieście bez Ciebie żyję normalnie, jak
zwykle
ponieważ myślę, że to właśnie jestem w
stanie robić.
W każdym wydarzeniu jest ukryte
znaczenie
nawet jeśli Twoje sny zaczną znikać
chcę bys był sobą, ponieważ nieważne kiedy,
jestem tu
to nic złego, jeśli nie jesteś tak silny,
by powstrzymać łzy
daj swemu sercu odpocząć,
pragnąc wspaniałego jutra, gdy zasypiasz
Czy mój głos Cię dosięga?
nie potrafiłam wyrazić przelewających się
we mnie uczuć
że chcę być dla Ciebie niebem
proszę zatrzymaj czas
wyryj swoje oblicze w mym sercu
bo to jest miejsce, w którym będę czekać na
Twój powrót.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.