Genesis
Otwieram oczy o poranku.
Zamykam je nocą.
Siadając przed lustrem,pytam:
"Po co?"
Co dzień wstaję, myję się, ubieram.
Ubieram maskę Człowieka.
Udaję gniew,wiare w lepsze jutro,
nienawiść i miłość,żal i śmiech.
Tak poprostu...
Kto z nas tego nie robi?
Udaję?
A może taka jestem?
A może jestem kwiatem?
A może jestem ptakiem?
A może prostą istotą szukającą drogi?
Może celem jest życie a drogą nauka?
Tak.
Jestem Człowiekiem.
Tylko on, może być tak niepojętny,
tak bardzo nieświadomy
celu swojego przeznaczenia.
Komentarze (2)
Ciekawy wiersz. Myślący człowiek od niepamiętnych
czasów zadaje sobie pytanie - kim jestem? Odpowiedź
wprawdzie musi znaleźć sam, ale kiedyś ona na pewno
przyjdzie...
Podoba mi się pomysł, ale wiersz jest trochę
przegadany. W zbyt dużej ilości słów gubi się jego
sens i urok. Do przemyślenia.