Geny
Genealogiczne drzewo zrobiłam,
zaczynam walkę z genami.
Nie tylko daty wpisałam,
nadziałam je zdarzeniami.
Rodziny chorób historie,
przypadki ,śmierci, rozwody,
praca szła mi mozolnie,
za to efekt przebojowy.
Mówią;nie wygrasz z genami,
może i rację mają...
W środku mnie jednak kusi,
taktykę mam już wybraną.
Analizuję co było...
wszystko dokładnie notuję,
nic nie ma przypadkowo,
o tym się przekonuję.
Na co mogę chorować,
ile talentu mam po kim,
czym muszę się przejmować,
przez drzewo wiem teraz o tym.
Dawniej geny rządziły
życiem moim bezprawnie,
teraz nadeszły zmiany,
dla genów to nienormalne.
Ginsana i misiaala-dzięki;)
Komentarze (19)
Świetnie napisany wiersz , ja też tak szukałam w końcu
bratu przekazałam, pozdrawiam.
warto zostawić o przodkach wiedzę dla potomnych i to
piękny zamysł Wiersz bardzo ładny Pozdrawiam:)
wiele rożnych cech otrzymaliśmy w genach w spadku po
naszych dziadkach i rodzinie...pozdrawiam...
Gratuluję takiego drzewa. Musiałaś włożyć w to dużo
pracy i serca. Wiersz ładnie to opisuje.
Geny genami a życie z nami-pozdrawiam.
tyktykę- literówka.toś się narobiła dziewczyno :)
Az boje sie spojrzec dokladnie na moje drzewo
geologiczne, choc daleko siegac nie musze, sporo juz
teraz dostrzegam. Pozdrawiam, ladniutki wiersz.
Myślę,że istotą nasi przodkowie, skąd pochodzą, kim
byli, ale nie myślałabym o chorobach. Fakt,że można
wcześniej zaradzić, ale z drugiej strony patrząc czy
warto się wcześniej denerwować? Nie lepiej błogo
radować się życiem ??? Ale to oczywiście mój punkt
widzenia, niekoniecznie słuszny. Podoba mi się
rymowanka, życiowa, i może wielu da do myślenia, co
zrobić z wiedzą o genach.
kiedyś też próbowałam zrobić takie drzewo
genealogiczne, ale miałam za mało informacji i stanęły
moje poszukiwania na pradziadkach... u mnie w rodzinie
też są wstrętne choróbska i musimy się często
kontrolować...ładnie napisany wiersz...pozdrawiam
poznać korzenie .... pochodzenie .... a może lepiej
pozostawić w niewiedzy :) ... pozdrawiam
To teraz ciężko będzie życiu, Ciebie zaskoczyć ;)
Nie raz chciałam się za to zabrać ale jak pisze
Heniu boje się zagadek bo zapawne w każdej
rodzinie ona jest i mimo że ciekawość mnie zjada
pcha to wciąż mnie coś powstrzymuje .
Zamiary masz dobre,ale sam wiem po sobie-tworzenie
drzewa genologicznego ma też swoje tajemnice,całkiem
niechcący spadła mi na moją głowę najgrubsza gałąź-nie
biorę się nawet za poprawki-także nie analizuj za
głęboko...powodzenia
Chwila refleksji nad soba,,,a co DNA
nie bylabym taka krytyczna,,,bo
pradziadowie wiele zdolnosci Ci zostawili,,,i
korzystaj z nich,,,
Korzystasz,,,to widac,,,
Pozdrawiam z daleka.
Podjęłaś się b.ciekawego tematu - socjobiologia.
Pomijana spychana, bo mówi nam też o tym, że nie do
końca jesteśmy panami (paniami) swego życia. Temat
niewygodny ale życiowy, prawdziwy. Cóż prawda wyzwala
(z czego?) z uciekania przed rzeczywistością.
Pozdrawiam cieplutko :)