GENY
Człowieka mogą zniszczyć jego własne geny
W głowie dojrzewa płynna trucizna
Ktoś mnie kiedyś ugryzł dotkliwie
Teraz mi rosną kły a włosy się unoszą
Wraz ze wzrostem napięcia
Król z czasem musi oddać koronę
Stać się podwładnym
Prawo Karmy w swojej prawdziwej postaci
Piękna jest istota przemijania
Łatwo się potknąć o własne ego
Jednak to zawsze mniejsze zło
Niż łączniki naszych czynów z
przyszłością
Klaudia Gasztold
Komentarze (4)
Jak widać nawet z genami nie ma lekko.
Ten wiersz jest bardzo dobry, zatrzymuje
Czasem mam wrażenie że geny to rodzaj
usprawiedliwienia...niestety częściejby odciąć się od
przeszłości...niż być dumnym.Samo życie...Pozdrawiam z
podobaniem :)
trudno jest oddać koronę która łączy nas z
przeszłością - samo życie opisujesz wraz z trudnymi
jego chwilami ( podoba mi się ten wiersz )