Geopolityka, czyli realiści
Kanclerz litewski lubił bywać w Smoleńsku.
Tutejszy cześnik był jakimś jego dalekim
krewnym, a poza tym najbliższym
przyjacielem. Lubił z nim pogadać de
publicis, choć cześnik smoleński niewielkie
miał pojęcie o polityce.
Kanclerz: No i cóż tam słychać w wielkim
świecie wuju?
Cześnik: Gdzież tu wielki świat? Ty bywasz
w wielkim świecie. Wilno, Kraków... A ja?
Rusticus sum. Ot czasem Moskwa najedzie i
człowiek z tymi watahami się znosi, żeby
całkiem nie zardzewiał. Warto by z nimi raz
na zawsze zrobić porządek i granicę
ubezpieczyć.
Kanclerz: A warto, warto. Jeno zawsze
wypadają jakieś poważniejsze sprawy. Król
jegomość wielką politykę robi. Z papieżem
się dogaduje ponad głową cesarza, co bardzo
sierdzi panów niemieckich. Ale mamy lorem
regnum i tylko Deus est super nos.
Cześnik: Deus est super nos et Moscovia est
ad orientalem nobis. Pali, rabuje, ludzi w
jasyr bierze.
Kanclerz: Wiem, jak to dla was uciążliwe,
ale cogitare de rationibus. Tu wielka
polityka, mocarstwa się ścierają – a tu
bandy, które mają tylko tyle potencji, żeby
jaką chałupę spalić, świnię z chlewu
porwać...
Cześnik: Sam to dobrze wiem. Moskwa jest
słaba. Dlatego nie należy czekać aż stanie
się silna, tylko już dziś porządek na
rubieżach Rzpltej zaprowadzić.
Kanclerz: Moskwa będzie kiedyś silna?
Pomiędzy Polską, a Chinami, Ordę mając ad
meridiem? Bądźmy realistami! Gdybyś wuju
znał się nieco na geopolityce, nie gadałbyś
takich rzeczy. Moskwa skazana jest na
wegetację do czasu, kiedy któryś z sąsiadów
nie zechce jej podbić. Chyba, że się
nawróci na wiarę rzymską i wtedy papież
zgodzi się tu na jakieś małe prowincjonalne
królestwo pod polskim protektoratem.
Cześnik: Tak. Geopolityka. Masz rację.
Ceterum censeo, że porządek na pograniczu
warto zaprowadzić.
Słowniczek:
de publicis – w sprawach publicznych
rusticus sum – jestem wieśniakiem
lorem regnum – niezależne królestwo
Deus est super nos – Bóg jest nad nami
Moscovia est ad orientalem nobis – Moskwa
jest na wschód od nas
cogitare de rationibus – pomyśl o
proporcjach
potencja – siła
ad meridiem – na południu
ceterum censeo – ale myślę
Komentarze (14)
Ciekawie, jak zwykle dobrym piórem napisane, a ja za
polityką nie przepadam.
Już wiem dlaczego uciekam od polityki:)) To nie dla
mnie:)
Ale podziwiam:) Świetnie piszesz:)
Pozdrawiam Michale:)
Chyba raczej niedoczekanie, aby
"jakieś male prowincjonalne królestwo, pod polskim
protektoratem, zostało".:)
Bardzo ciekawa rozmowa Cześnika i Kanclerza.
Pozdrawiam serdecznie.:)
w łacinie jest odmienny szyk wyrazów w zdaniu w
zależności od części mowy
dlatego Cześnik powie :
,,Deus super nos est et Moscovia ad orientalem nobis
est ,,
Przeczytałam z ciekawością, a z polityką jestem na
bakier. Pozdrawiam :)
Życie pokaże nam. co z tego będzie.
Pozdrawiam
"świat"y te są jak iskry nad ogniem... niebezpieczne
zabawki
Sanhedryn ma swoje porządki i nie odpuści :(
Poczytałam z przyjemnością :)
Przewidywać można się starać, ale to głównie
zgadywanie, bo parametrów i czynników tyle, że zdarzyć
się może wszystko. Kogo interesował wschód, a i kogo
teraz?
Myślę że gdyby nie atom którego Moskwa ma w nadmiarze
nikt by się z nią nie liczył. A rozważania
oficjalistów i dzisiaj aktualne.
Mnie już ta polityka bokiem wychodzi...
pozdrawiam :)
jak widać, każdy ma własną wizję polityki...
Myślę, że ten kraj na wschód od nas słaby nie jest.
Jest jaki jest, ale wszyscy się z nim liczą.
Tej siły chciałabym dla nas.
pożyjemy zobaczymy ..o ile jeszcze pożyjemy ...
a tak nawiasem mówiąc realiści i optymiści i wszystko
jest oki ...
my ...to raczej będziemy oglądać z góry ...