W geście panowania chyba ją...
kolejna mucha padnie mi na parapecie
w geście panowania, jak i ja... nad nią
na de mną ktoś...
nie chce mi się już
walczyć z żaluzjami, jakie one są zimne i
kanciaste
robie pac!
kto mnie sprzątnie
do góry brzuchem
już leży padnięta ...a ja
i tak poczekam na bzykanie
w końcu tez nie umiem znaleźć powrotnej
drogi,
leżąc pod oknem w narastającym oddechu
każde z nas bezwiednie wierzga noga
na chwile
przed zaśnięciem
tyle, ze ona już się nie obudzi....
erotyk nie erotyk. nie czepiać się bo
pacnę.
Zamyślona... w prawdzie nie o to mi chodziło, ale właśnie na tym polega urok pisania wierszy... Twoja interpretacja mnie zaskoczyła.
Komentarze (2)
Może zamyślona wie lepiej co autor miał na myśli:) ale
rzeczywiście idąc jej tropem ten wiersz nabiera nowego
znaczenia. +
takie leżenie jak kłody obok siebie to domena ponoc
znudzonych sobą związków ....+