Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

gestalterror

ulep ze mnie prawidłowość. bywam czasem zakładnikiem chorób
niech palce same ułożą się w klęczki. sam jeden niemocy
nie stawię czoła. w prostym formacie nie jest tak trudno.
pełzanie po łóżku w wymiarach wieczoru. proponujesz korektę ja wybieram gnicie [we właściwościach pochowanych w czołach]

może to niepo-kornik dłubie w sferze mocy. szuka dostępu,
zakazanych zaklęć. na postumencie w leniwym półmroku
odtwarza się zamęt i dziecinne harce. samostanowienie
podaję na deser gdy siłę odkryć mierzą pory roku.
widoczność jest lepsza gdy nie stoisz obok. brakiem drogowskazów nie skleisz mi oczu.

w źródłach domysłów puszczam szklane statki
drogę znam na pamięć na linearnym trakcie
na ścieżkach nieznanych zasiewam latarnie
u progu upadku czytam list od matki

autor

Bielan

Dodano: 2008-02-21 09:09:10
Ten wiersz przeczytano 485 razy
Oddanych głosów: 3
Rodzaj Rymowany Klimat Obojętny Tematyka Przyjaźń
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »